Info

Więcej o mnie.



Moje rowery
Archiwum bloga
- 2020, Sierpień1 - 0
- 2020, Lipiec3 - 0
- 2016, Lipiec1 - 0
- 2016, Czerwiec4 - 0
- 2016, Maj5 - 0
- 2016, Kwiecień2 - 0
- 2016, Marzec1 - 0
- 2015, Sierpień8 - 1
- 2015, Lipiec6 - 0
- 2015, Czerwiec4 - 0
- 2015, Maj1 - 0
- 2015, Kwiecień2 - 1
- 2014, Listopad1 - 1
- 2014, Październik3 - 7
- 2014, Wrzesień7 - 14
- 2014, Sierpień8 - 7
- 2014, Lipiec4 - 2
- 2014, Czerwiec6 - 1
- 2014, Maj6 - 2
- 2014, Kwiecień5 - 0
- 2014, Marzec5 - 4
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń1 - 3
- 2013, Listopad2 - 6
- 2013, Październik4 - 8
- 2013, Wrzesień6 - 6
- 2013, Sierpień12 - 3
- 2013, Lipiec8 - 1
- 2013, Czerwiec8 - 1
- 2013, Maj8 - 2
- 2013, Kwiecień9 - 0
- 2013, Marzec4 - 0
- 2012, Listopad6 - 4
- 2012, Październik2 - 2
- 2012, Wrzesień7 - 7
- 2012, Sierpień12 - 4
- 2012, Lipiec15 - 2
- 2012, Czerwiec3 - 0
- 2012, Maj3 - 0

- DST 163.76km
- Czas 07:16
- VAVG 22.54km/h
- VMAX 58.06km/h
- Podjazdy 1823m
- Sprzęt Fuji Newest
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Przemyskie
Czwartek, 4 września 2014 · dodano: 05.09.2014 | Komentarze 9
Dawno temu myślałem o tej wycieczce i się udało. 6.25 pociąg do Przemyśla jedzie prawie 2 godziny, po godz. 8 jestem na miejscu i zaczynam jechać w kierunku południowym do granicy i miejscowości Hermanowice. W nich skręcam w prawo i będę jechał niedaleko granicy z Ukrainą w kierunku Huwnik i Kalwarii Pacławskiej, po drodze zatrzymuję się koło dwóch cerkwi. Droga na południe do Hermanowic z Przemyśla
Dalej jadę przez Kupiatycze, wieś gdzie osiedlili się górale z podhalańscy. Następnie jadę w stronę Młodowic,
" />
Droga do Młodowic, w tle Ukraińskie górki
W Młodowicach znajduję się cerkiew grekokatolicka Zmartwychwstania Pańskiego i Niepokalanego Poczęcia Bogurodzicy, z 1923 r wzniesiona na miejscu starszej. Obok cerkwi znajduję się dzwonnica drewniana na planie ośmioboku.


Cerkiew w Młodowicach
W Młodowicach skręcam do Kłokowic i po krótkim poszukiwaniu znajduję tamtejszą cerkwie.
Cerkiew prawosławna w Kłokowicach pod wezwaniem Opieki Matki Bożej
Cerkiew zbudowana na miejscu starszej w latach 1856-1860, odnowiona w 1903 r. obok znajduję się XIX-wieczna drewniana dzwonnica.
Z Kłokowic jadę do miejscowości Sierakośce,
Jakieś górki po Ukraińskiej stronie
Po lewej zespół parkowy i dwór obronny o którym nie wiedziałem wcześniej

Widać Pasmo Kalwaryjskie
Dalej jadę w stronę Huwnik bo po drodze przegapiłem zjazd na Nowe Sady i Niowosiółki Dydyńskie, więc pojechałem trochę na około wzdłuż rzeki Wiar.
"

Rzeka Wiar
Jadąc dalej pojawiają się pierwsze kapliczki

W końcu docieram do Huwnik i skręcam na most prowadzący do Kalwarii

Po jakimś kilometrze docieram na podjazd do Kalwarii, który okazuję się być stromy i dość ciężki.


Początek podjazdu
Na końcu tej prostej skręt w prawo do kapliczek


Kapliczki

W piwnicy cudowne źródełko

Ostatni zakręt

Ostatnia kapliczka na podjeździe

Dzwonnica z 1878 r.
" />

Kościół na kalwarii
Obok tego kompleksu znajduję się wieża widokowa, na którą trzeba wyjść z jakąś osobą z kluczem na co nie miałem czasu żeby się wracać po dwa razy więc na nie nie byłem.
" />
" />

Widok z miejsca obok wieży, w dole Nowe Sady, Nowosiółki Dydyńskie, dolina rzeki Wiar i kawałek Ukrainy
Po tych widokach zjeżdżam w dół do Huwnik i przez nie kieruję się do miejscowości Rybotycze.
" />
Huwniki
" />
W tej miejscowości dużo ciekawych budynków, ale zdjęć nie robiłem.
" />
W Posadzie Rybotyckiej znajduje się cerkiew św. Onufrego, najstarsza obronna cerkiew z XIV w. Część zachodnia jest najmłodsza powstała w XVI w. cerkiew składa się z trzech wież z czterospadowymi dachami.
"
Dalej jadę przez Kupiatycze, wieś gdzie osiedlili się górale z podhalańscy. Następnie jadę w stronę Młodowic,

Droga do Młodowic, w tle Ukraińskie górki
W Młodowicach znajduję się cerkiew grekokatolicka Zmartwychwstania Pańskiego i Niepokalanego Poczęcia Bogurodzicy, z 1923 r wzniesiona na miejscu starszej. Obok cerkwi znajduję się dzwonnica drewniana na planie ośmioboku.


Cerkiew w Młodowicach
W Młodowicach skręcam do Kłokowic i po krótkim poszukiwaniu znajduję tamtejszą cerkwie.

Cerkiew zbudowana na miejscu starszej w latach 1856-1860, odnowiona w 1903 r. obok znajduję się XIX-wieczna drewniana dzwonnica.
Z Kłokowic jadę do miejscowości Sierakośce,



Widać Pasmo Kalwaryjskie
Dalej jadę w stronę Huwnik bo po drodze przegapiłem zjazd na Nowe Sady i Niowosiółki Dydyńskie, więc pojechałem trochę na około wzdłuż rzeki Wiar.


Rzeka Wiar
Jadąc dalej pojawiają się pierwsze kapliczki

W końcu docieram do Huwnik i skręcam na most prowadzący do Kalwarii

Po jakimś kilometrze docieram na podjazd do Kalwarii, który okazuję się być stromy i dość ciężki.


Początek podjazdu
Na końcu tej prostej skręt w prawo do kapliczek


Kapliczki

W piwnicy cudowne źródełko

Ostatni zakręt

Ostatnia kapliczka na podjeździe

Dzwonnica z 1878 r.


Kościół na kalwarii
Obok tego kompleksu znajduję się wieża widokowa, na którą trzeba wyjść z jakąś osobą z kluczem na co nie miałem czasu żeby się wracać po dwa razy więc na nie nie byłem.



Widok z miejsca obok wieży, w dole Nowe Sady, Nowosiółki Dydyńskie, dolina rzeki Wiar i kawałek Ukrainy
Po tych widokach zjeżdżam w dół do Huwnik i przez nie kieruję się do miejscowości Rybotycze.

Huwniki

W tej miejscowości dużo ciekawych budynków, ale zdjęć nie robiłem.

W Posadzie Rybotyckiej znajduje się cerkiew św. Onufrego, najstarsza obronna cerkiew z XIV w. Część zachodnia jest najmłodsza powstała w XVI w. cerkiew składa się z trzech wież z czterospadowymi dachami.


Cerkiew w Posadzie Rybotyckiej
Dalej jadę w stronę Trójcy ale asfalt w Posadzie Rybotyckiej jest co najmniej trzęsący

Z Posady w stronę Trójcy

Mijam Trójcę i skręcam na drogę prowadzącą do Arłamowa, prowadzi ona cały czas w górę pomiędzy pasmami Działu po lewej stronie i jamnej po prawej stronie. Zbocza są albo porośnięte lasem albo pokryte rolowanym sianem co kawałek też można zobaczyć stare drzewa owocowe które pozostały po dawnych wsiach.

kapliczka






Do samego ośrodka nie wjeżdżałem, to był mój najwyższy punkt w jakim byłem, z tego miejsca zjeżdżam trochę na dół do przełęczy pod Jamną i skręcam w lewo w drogę leśną która wiedzie między pasmami z prawej strony będę miał pasmo Jamnej z lewej pasmo Braniowa. Na tej drodze przejeżdżam przez przełęcz Wecowską i czeka mnie dziesięciokilometrowy zjazd do miejscowości Grąziowa.

Na zjeździe żadnego domu czasem jakiś leśnik przejedzie samochodem a tak to zero ludzia w pobliżu.

Ostatni kawałek zajazdu do Grąziowej
Budynki popegieerowskie jeden odnowiony i zrobiony w nim chyba mieszkania. na wysokości tego nowego budynku skręcam w lewo na podjazd na pasmo Krzemienia.

Z tej ostatniej górki przyjechałem

przez pasmo Krzemienia
Pasmo Krzemienia podobne do ostatniego zjazdu tylko że tu więcej o parę samochodów i więcej podjazdów, zjazd to ostatnia cześć i zjzjeżdżam do Birczy. Z niej kieruję się w stroną Przemyśla do miejscowości Boguszówka.

Kawałek kościoła w Birczy

Przed serpentynami w Boguszówce skręcam w lewo na podjazd serpentynami na Hute Brzuską


Widać miejsce gdzie skręciłem z głównej drogi i początek serpentyn

Na górze i punkcie widokowym między górką Smyczał a Tokarnia

Pierwsze zdjęcie to widok na północ gdzie widać Brzuska i dolinę Sanu, resztę zdjęć to pasma na południe po niektórych jeżdziłem przed przyjechaniem w to miejsce. Następnie zjazd do Huty Brzuskiej i Brzusk, Iskania i Nienadowej.




San z mostu w Iskaniu
Dalej jadę przez Dubiecko do Bachórzca, Bachurza i przez Laskówkę do Dylągówki a z niej do Rzeszowa.

Dynów między Laskówką a Szklarami
Komentarze
lemur89 | 16:36 niedziela, 14 września 2014 | linkuj
Cd-Świetnie że Ty robisz tak bardzo fajne wpisy z wyjazdów.Naprawdę miło się czyta i ogląda.
lemur89 | 16:33 niedziela, 14 września 2014 | linkuj
To jest motywacja aby tam jeszcze zaglądnąć w te rejony :)
Coś nie mogę się zmotywowac do robienia wpisów, między innymi dlatego iż 80 procent przejechanych kilometrów to miejsca gdzie byłem nie raz jedno i to samo szkoda nawet prezentować to samo na blogu.
Coś nie mogę się zmotywowac do robienia wpisów, między innymi dlatego iż 80 procent przejechanych kilometrów to miejsca gdzie byłem nie raz jedno i to samo szkoda nawet prezentować to samo na blogu.
lemur89 | 12:07 sobota, 13 września 2014 | linkuj
Jednak czuje niedosyt będąc tam jak można nie odwiedzić zamku w Krasiczynie???
rjarosz | 09:26 poniedziałek, 8 września 2014 | linkuj
Witaj,czy na odcinkach Arłamów-Grąziowa-Bircza i Bachórzec-Laskówka-Szklary, którymi jechałeś jest asfalt? Da się zapuścić tam szosówką? Pozdro,
lemur89 | 20:06 sobota, 6 września 2014 | linkuj
O proszę esencja Pogórza Przemyskiego, ciekawa trasa.
Komentuj